Bieganie w naszym kraju stało się bardzo popularne. Biega
coraz więcej osób w związku z czym pojawia się również coraz więcej imprez
biegowych. Każde miasto i podmiejska
gmina organizują zawody biegowe. Ja zaczęłam biegać „od zera'' pod koniec
czerwca a w ostatnią sobotę 10 października wzięłam udział w swoich pierwszych
zawodach biegowych w XV Międzynarodowym
Biegu Maltańskim w Poznaniu. Dystans 5,3 km jak dla początkującego zawodnika
idealny.
Szczerze mówiąc nigdy nie miałam sportowego zacięcia ani
duszy fightera, żeby mierzyć się z innymi w zawodach. Na te zapisał mnie mąż i
jechałam bez przekonania czy tego typu impreza jest dla mnie. Faktem jest
jednak, że przed zbliżającym się terminem startu motywacja do trenowania była u
mnie zdecydowanie większa niż normalnie. No jednak nie chce się dać plamy na
zawodach, tak? :)
Sobota była w Poznaniu bardzo przyjemna, temperatura 10
stopni na plusie, przyjemne słoneczko, idealna pogoda do biegania. lepszej kondycji, pokonania
własnych słabości, zmierzenia się z samym sobą, wreszcie dla zdrowia. Inni po prostu w aktywny sposób spędzali czas
z rodziną. A na mecie ich wysiłek został uwieńczony medalem. Piszę to
oczywiście z perspektywy końca peletonu :) żeby czasem ktoś nie pomyślał, że
zawody biegowe to rodzinny piknik.
Przy starcie
towarzyszył mi lekki stresik czy dam radę, ale szybko minął bo w trakcie biegu
okazało się, że większość biegnących osób nie traktuje tego biegu jak walki o „
złote gacie '' . Biegli starsi i młodsi, młode małżeństwa z malutkimi dziećmi w
wózkach, mamy z pociechami na rowerkach. Niektórzy trochę biegli, trochę
maszerowali bez zbędnej „napinki'' dążyli do swojego celu – mety,
medalu,
O nie ! Cała czołówka to zawodowi biegacze lub amatorzy,
którzy wypracowali sobie już bardzo wysoki poziom i na każdych zawodach walczą
by urwać kolejne sekundy i pobić życiowy rekord.
Mnie do nich jeszcze baaardzo daleko, ale jak zdrowie pozwoli
to może spróbuję przesunąć się z czasem bliżej środka peletonu. Na razie cieszy
mnie to co widzę z końca :) No i zdobyłam swój pierwszy w życiu medal :)
A Wy pamiętacie swoje emocje i odczucia po pierwszym starcie
w zawodach?
Może dopiero przygotowujecie się do nich? Mam nadzieję, że
udało mi się Was zachęcić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz