piątek, 13 listopada 2015

XII Bieg i Nordic Walking w Baranowie

W niejakiej opozycji do dużych i znanych biegów niepodległości w Obornikach i Luboniu, w małym Baranowie został zorganizowany już XII Bieg i Nordic Walking. Drużyna Akcji Zdrowej Aktywacji (Natalia, Ania, Paweł i Mikołaj) z rejonu Tarnowa Podgórnego i Rokietnicy z nieskrywaną przyjemnością wzięła w nim udział. Nasza ekipa połączyła siły z lokalną grupą biegową WUEF Club: Poziom Wyżej.
 Dla niektórych z naszej chwilowo powiększonej załogi był to drugi bieg tego dnia - z racji, że start odbył się o godz. 14:00, wcześniej można było zaliczyć wyżej wspomniane biegi w Luboniu lub Obornikach :) Dla większości była to już kolejna edycja, dla kilku był to debiut na całkiem wymagającej trasie.  Ciekawostką jest fakt, że jest to bardzo kameralny bieg (limit 300 miejsc) oraz to, że nie ma opłaty startowej. Brak opłat nie przeszkodził jednak organizatorom zapewnić numery startowe, profesjonalny pomiar czasu oraz pakiet startowy w postaci wody i batonika. Natomiast po biegu był medal oraz grochówka i pączki :D

Na wejściu każdy z zawodników otrzymał okolicznościowy kotylion przygotowany przez uczniów miejscowej szkoły - bardzo miły akcent. Po sprawnym odebraniu pakietów, można było przeprowadzić analizę składu ciała u jednego ze sponsorów. Wszędzie dało się wyczuć przyjazną i milą atmosferę, tak charakterystyczną dla małych, lokalnych biegów.

Dystans dla kijkowców: 4 km, a dla biegaczy do wyboru 4 lub 7,5 km - oczywiście pobiegliśmy ten dłuższy :) Po małym zamieszaniu na starcie (drobne problemy techniczne z pomiarem czasu) - ruszyliśmy! Obydwie trasy biegły wzdłuż jeziora Kierskiego i były z nawrotką w połowie. Start i meta zlokalizowana na łące, na lekkiej górce, tak więc ostatnie 200 m było pod górkę.
To się nazywa finisz :-)
 Początkowy, terenowy charakter startu to było tylko preludium do reszty trasy, która obejmowała zarówno krótkie, strome jak i długie, łagodne podbiegi. Pofalowana trasa (różnica poziomów ok. 40,0 m) nie rozpieszczała również nawierzchnią - łąkowe ścieżki, błotne odcinki, płyty drogowe, szutr i gładki asfalt - to wszystko mogliśmy spotkać pod naszymi stopami. 

Do biegowego uczczenia Dnia Niepodległości chyba nie potrzeba nikogo namawiać, pozostaje jedynie zaprosić na trochę przełajowy bieg w Baranowie - my z pewnością tam będziemy za rok.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz